Opóźnienia w wystawianiu oznakowania nawigacyjnego na Zalewie Wiślanym

Żeglujący po Zalewie Wiślanym zwrócili uwagę spółki Pętla Żuławska na kwestię wystawiania oznakowania nawigacyjnego. Ich zdaniem oznakowanie wystawianie jest zbyt późno a zdejmowane zbyt wcześnie.












W weekend majowy nie były wystawione pławy na większości torów podejściowych do portów, pławy podejściowe do Szkarpawy. Pławy nawigacyjne są bardzo ważnym elementem orientacji żeglarzy i wodniaków, zwłaszcza w warunkach ograniczonej widoczności. Dzięki nim mogą w pewny sposób potwierdzić swoje położenie. Powszechnie stosowane urządzenia nawigacyjne - gpsy zawsze mogą zawieść a ich baterie mogą się wyczerpać w najmniej oczekiwanym momencie.


Dodatkowym utrudnieniem był fakt "wywiania" wody z Zalewu Wiślanego w kierunku Bałtijska i powstanie spłyceń poniżej jednego metra nawet na torach wodnych. Było to przyczyną utknięcia kilku jachtów na mieliźnie u ujścia Szkarpawy. Po zabraniu załóg tych jachtów przez przepływający ponton, doszło do niepotrzebnej akcji SAR, wezwanej z lądu przez osoby zaniepokojone jachtami położonymi na burty bez załogi. Tematowi temu poświęcimy odrębny artykuł.  

Rozmowa z kapitanem portu Elbląg Aleksandrem Czerepko
Piotr Salecki:
Jakie są zasady wystawiania oznakowania nawigacyjnego na Zalewie Wiślanym?
Kapitanat Portu Elbląg (KPE), Kapitan Aleksander Czerepko: Pławy nawigacyjne wystawiane są przez naszą jednostkę Hydrograf-7. Z racji jej gabarytów i częstych wiosną utrudnień pogodowych (zafalowanie akwenu) operacja wystawiania oznakowania jest rozłożona w czasie. Najpierw wystawiamy oznakowanie na głównym torze wodnym, od ujścia rzeki Elbląg do granicy państwa, następnie pławy graniczne a w dalszej kolejności tor wodny do Kątów Rybackich, podejściowe do Szkarpawy i Wisły Królewieckiej i pozostałych portów.
Piotr Salecki: Czy wystawiając oznakowanie bierzecie pod uwagę aby wszystkie pławy były wystawione na weekend majowy, który jest tradycyjnym okresem rozpoczęcia sezonu żeglarskiego przez większość wodniaków?
KPE, Kapitan Aleksander Czerepko: Oznakowanie nawigacyjne wystawiane jest przede wszystkim dla rybaków, aby nie wystawiali sieci w osi torów wodnych i na podejściach do portów. Żeglarze mają przecież gpsy i jest to dla nich wystarczające do prowadzenia bezpiecznej nawigacji.

Piotr Salecki: Żeglarze wskazują również na zbyt wczesne zdejmowanie oznakowania jesienią, już pod koniec września.
KPE, Kapitan Aleksander Czerepko: Nie odnotowaliśmy żadnych uwag żeglarzy skierowanych do Kapitanatu Portu w Elblągu. Podobnie jak wystawianie oznakowania również jego zdejmowanie jest rozłożone w czasie. Ryzyko wystąpienia zjawisk lodowych zmusza nas do wcześniejszego zdejmowania pław, gdyż grozi to ich utknięciem w lodzie, co już niejednokrotnie się zdarzało. Bywały sezony, kiedy zalodzenie na Zalewie Wiślanym występowało już w październiku.
Piotr Salecki: O braku oznakowania nawigacyjnego nie było żadnego ostrzeżenia, żadnej informacji [została wydana po interwencji żeglarzy w Urzędzie Morskim w Gdyni].
KPE, Kapitan Aleksander Czerepko: Tak jak już wspomniałem oznakowanie jest wystawiane przede wszystkim dla profesjonalnych jednostek, które żeglują przede wszystkim po głównym torze wodnym, braku oznakowania na torach podejściowych do Szkarpawy czy portów na Zalewie nie uważamy za tak istotne aby wydawać na ten temat osobny komunikat.
Piotr Salecki: Sezon żeglarski trwa od 15 kwietnia do 15 października. Czy może Pan zadeklarować, że od sezonu 2020 całe oznakowanie nawigacyjne będzie wystawione od 15 kwietnia, a przynajmniej od końca kwietnia i zdejmowane począwszy do 10-15 października?
KPE, Kapitan Aleksander Czerepko:
W 2020 mamy otrzymać do dyspozycji większą jednostkę typu Hydrograf do dyspozycji, będzie ona mogła zabrać na pokład jednocześnie więcej pław, co przyspieszy operację wystawiania oznakowania. Nie mogę jednak złożyć takiego zobowiązania.

Co na to żeglarze
Mówi Marcin Palacz, żeglarz, autor przewodnika żeglarskiego "Polskie Wybrzeże Bałtyku" (informacje o przewodniku tutaj)
Usuwanie pław na zimę już na początku października i ponowne ich rozstawianie dopiero w kwietniu (a nawet w maju), to niebezpieczny absurd, nie znajdujący żadnego uzasadnienia w panujących na Zalewie Wiślanym warunkach meteorologicznych. Trudno też zgodzić się ze stwierdzeniem, że rozstawienie kilkudziesięciu pław na względnie niewielkim przecież akwenie, musi trwać wiele tygodni. Pławy można usunąć w listopadzie, a ich ponowne rozstawianie powinno zaczynać się zaraz po stopnieniu lodów. Tak to działa na innych bałtyckich akwenach, również w krajach o zimniejszym niż Polska klimacie, np w Szwecji, czy Finlandi. Tam, pławy na torach wodnych pojawiają się natychmiast, gdy zniknie lód, np. w marcu. W każdym przypadku, instytucje odpowiedzialne za oznakowanie nawigacyjne, powinny stosować się do ogłoszonych wcześniej terminów przywrócenia letniego oznakowania. Jesienią, w Wiadomościach Żeglarskich zostało opublikowane ostrzeżenie o usunięciu pław na zimę. Wszystkie miały być przywrócone do 30 kwietnia. Tak się nie stało. W takiej sytuacji, o braku uwidocznionych na oficjalnych mapach elementów oznakowania nawigacyjnego, użytkownicy akwenu powinni zostać poinformowani poprzez ostrzeżenie nawigacyjne, opublikowane na stronie Krajowego Koordynatora Ostrzeżeń Nawigacyjnych Ostrzeżenia nie było — pojawiło się dopiero 6 maja i było wynikiem zgłoszenia braku pław 1 maja do KKON (przez żeglarza). Żeglarz, ze zdziwieniem zauważył, że brakuje wszystkich pław na podejściu do Kątów Rybackich. Ten akurat żeglarz (autor niniejszego komentarza), Zalew zna, elektronika działała, a warunki były sprzyjające. Inaczej, podejście do Kątów byłoby niebezpieczne.

Trudno spokojnie komentować stwierdzenie kapitana Aleksandra Czerepko, że pławy służą głównie rybakom, lub żegludze profesjonalnej, a ich brak w miejscach gdzie pływają głównie amatorzy nie zasługuje na komunikat. Przypominam, że Zalew Wiślany to morskie wody wewnętrzne i z tego względu podlega nadzorowi hydrograficznemu na takich samych zasadach, jak inne polskie akweny morskie. Identyczne regulacje dotyczą  głównego toru na zalewie, jak i podejść do Kątów Rybackich, Piasków, czy wyjścia ze Szkarpawy. Odpowiednie zgłoszenie do KKON, to obowiązek, a nie możliwość, zależna od subiektywnej oceny kapitana portu Elbląg.

Rybacy łowią przez cały rok, gdy tylko warunki meteorologiczne na to pozwalają. Szczyt połowów, przypada wczesną wiosną i jesienią, a więc poza okresem, gdy na zalewie stoją pławy. Rybakom, do nawigacji, pławy nie są specjalnie potrzebne — znają akwen i pływają głównie poza oznakowanymi torami. Trzeba jednak przyznać, że w opinii jakoby pławy służyły głównie do oznaczenia miejsc, gdzie nie należy stawiać sieci, jest jakaś pokrętna logika. Nawet jednak przy takim podejściu, nie sposób uzasadnić braku pław w okresie wzmożonego ruchu turystycznego, np w majówkę.

Pław na zalewie w majówkę nie było m.in. na szlaku prowadzącym na Szkarpawę (czyli z i do Gdańska). Zamiast pław, stały tam zatopione w wodzie betonowe słupy, zwane dla niepoznaki „wiechami zimowymi”. Słup taki, nie dość, że jest słabo widoczny (jest ciemny, ledwie wystaje z wody), ale również sam w sobie stwarza istotną przeszkodę nawigacyjną.

Naszym zdaniem
Oznakowanie nawigacyjne jest bardzo ważnym elementem bezpieczeństwa żeglugi i powinno być w całości wystawione w czasie trwania sezonu żeglarskiego, to jest od 15 kwietnia do 15 października. Można dyskutować na temat terminów, czy ustalić inny, na przykład 27 kwietnia-30 września. Jednak uważamy za sprzeczne z zasadami bezpieczeństwa żeglugi wystawiania oznakowania w komplecie dopiero pod koniec maja i jego zdejmowanie już pod koniec września  

  • Schemat oznakowania nawigacyjnego na Zalewie Wiślanym tutaj - tutaj

Piotr Salecki

Wiecha zimowa zastępująca pławę w ujściu Szkarpawy do Zalewu Wiślanego - fot. Marcin Palacz


Pławy nawigacyjne przygotowane do załadunku na Hydrografa-7 ... - fot. Piotr Salecki, 08 maja 2019


Hydrograf-7 to jednostka która wystawia oznakowanie nawigacyne na Zalewie Wiślanym - fot. Piotr Salecki

Odpowiedzi

Dodaj nową odpowiedź